Ona - moja koleżanka też wyglądała przepięknie.
Widzę, że stan małżeński bardzo jej służy - stała się pewniejsza siebie i wygląda bardzo atrakcyjnie.
Nasze wczorajsze spotkanie przypomniało mi jednego z gości wewselnych- nauczycielkę śpiewu mojej koleżanki - Olę.
Śliczna i zgrabna figura, wysoka, ubrana w srebrnoszarą sukienkę, dopasowaną do ciała, z dwoma falbankami po obu stronach boczków, na wysokości talii. Miała rozpuszczone, bujne, lekko kręcone ciemne włosy
Pod koniec wieczoru, Panna Młoda - moja serdeczna
przyjaciółka podeszła do mnie aby przedstawić tą zjawiskową dziewczynę. Nie
pamiętam jak rozpoczęliśmy rozmowę, ale pamiętam, że szybko wynikł temat ślubu
i małżeństwa.
Ona sama powiedziała, że osoba u jej boku, to kolega, a nie
narzeczony, oraz, że obecnie i od jakiegoś czasu szuka towarzysza życia.
Zapytała mnie czy polecam małżeństwo, jako, że mogłam się
pochwalić już ośmioletnim stażem w tym względzie.
Powiedziałam jej, zgodnie z tym co myślę, że
małżeństwo i ślub potrzebne są zwłaszcza Pannie Młodej – ponieważ instytucja
małżeństwa daje rodzaj gwarancji, że narzeczony, partner pragnie spędzić z nią
jeśli nie czas do końca życia, to przynajmniej jego znaczną część.
Ślub czyni
kobietę „przyzwoitą”w tradycyjnym znaczeniu rozumieniu tego słowa.
Para nie musi kryć czy kręcić czy mieszkają i sypiają
razem czy też nie.
Ślub powinien być wspaniałą imprezą, na której
najważniejszą osobą jest Panna Młoda – to jest jej impreza i ona powinna czuć
się wówczas jak księżniczka i dobrze wspominać ten dzień do końca życia.
Okazało się, że Ola - bo tak na imię ma zjawiskowa
dziewczyna – z moją przyjaciółką Panną
Młodą poznały się w religijnym
ugrupowaniu.
Zastanawiam się czy to tylko w moim otoczeniu, czy też generalnie ludzie w
okolicach 30-tego roku życia, w dużych miastach w Polsce, których życie znalazło się z jakichś
powodów na zakręcie, garną się do religijnych stowarzyszeń, poświęcają czas i energię
na regularne uczestnictwo w spotkaniach, oraz zgłębianiu Pisma Świętego i wspólnych
modlitwach.
Nie byłoby to dla mnie dziwne, ponieważ do ponad dwóch lat
słuchałam dość obszernych opowieści mojej przyjaciółki która szczegółowo relacjonowała mi czym się zajmują, jakiego rodzaju ludzie tam
chodzą oraz jak bardzo ta grupa i te spotkania jej pomogły w poukładaniu życiu osobistego i zawodowego.
Dokładnie słucham opowieści mojej koleżanki- Panny Młodej, ponieważ przez długi okres bałam się, że wpadła w ręce sekty, a potem niepokoiłam się, że pójdzie do zakonu. I z jej opowieści starałam się wywnioskować na
ile poważne są jej zainteresowania Bogiem i religią i z czego to wynika.
Na te
pytania odpowiedzi do końca nie udało mi się znaleźć.
Ola- nauczycielka śpiewu też należała i uczestniczyła w tego rodzaju spotkaniach. Natomiast werbalny
przekaz Kasi troszkę kłócił się z jej przekazem pozawerbalnym – jak wspominałam - jej strój na przyjęciu, - postawa ciała
bardzo zachęcająca do tego by patrzeć i podziwiać, - oraz częste przeczesywanie
palcami i dotykanie bujnych włosów.
Strój, postawa ciała oraz sposób zachowania na pierwszy rzut oka mówiły: „szukam chłopaka,
partnera ,męża” – ukryty był natomiast komunikat: „ ma być
religijny i razem ze mną uczestniczyć w obrządku religijnym, 0 seksu przed ślubem”
Jako, że muzyka dość głośno grała, to niestety nie słyszałam
każdego wypowiadanego przez Olę słowa, ale ożywiłam się na wypowiedziane
przez nią zdanie: „…wybrał mi sukienkę”, i zapytałam kto, twój chłopak?
A ona na to, „Nie ,Pan Bóg. Szukałam i nie mogłam znaleźć
sukienki na to wesele i weszłam do jednego sklepu i Pan Bóg pomógł znaleźć mi
sukienkę.” – po tym co usłyszałam, skonsternowana zamilkłam.
Zaczęłam się zastanawiać, jak zareagowałyby osoby prowadzące stowarzyszenie religijne do którego Ola uczęszcza, gdyby usłyszeli, to co Ola powiedziała.
Czy Bóg rzeczywiście teraz i w takich
sprawach ma coś do czynienia i „pomaga” nam również znaleźć odpowiednią
sukienkę na wesele?
Kilka
lat wcześniej pewnie bym się bardzo śmiała z tego, ale dziś już nie, ponieważ
wiem, że ta atrakcyjna, trzydziestoletnia dziewczyna naprawdę wierzy, że Pan
Bóg pomógł jej znaleźć sukienkę na imprezę.
Wspomnę tylko, że organizacja, która tak pomaga młodym ludziom to http://www.wodazycia.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz